środa, 20 maja 2015

4

- Co się stało Katy ?...
-Styles i Malik ... bójka... - powiedziała piguła , a pani Mars już nie było . Naturalnie pobiegłam  za nią,a za mną Katy ,  to co zastrałam na korytażu mnie przeraziło . Zayn siedział na Harrym i go napierdalał pięściami

- Zayn zostaw go !!!!!!!!! - nie poznałam własnego głosu , ja cicha i spokojna , odważyłam sie na coś takiego . Szatyn spoiżał na mnie , jego oczy były czarne jak trzy lata temu . Mimo wolnie przeszedł mnie dreszcz , spokojnie podeszłam do niego . Cały czas wpatrywał się we mnie , aż w końcu zszedł z zielonolokiego i podszedł do mnie . Uderzył mnie wrzeszcząc że jestem puszczalską szmatą .
- Zamnkij się i mnie wysłuchaj kutasie . - Po chwili dostałam znowu , nie wytrzymałam i się na niego rzuciłam, odciągnieło mnie dwuch sanitariuszy  .- Puście mnie zabije GO?! Rozumiecie ?! - znowu nie panowałam nad sobą , wszyscy się na mnie patrzyli , do Malika chyba dotarło co się stało , bo padł na kolana i zaczoł przepraszać Harrego , po chwili spojrzał na mnie, kiedy ja prubowałam się wyrwać , wspomnienia powruciły : ojciec gwałcący mnie co noc , matka która mnie biła i sie puszczała na lewo i prawo . Jeszcze bardziej się zaczełam rzucać , Ryczałam jak głupia , wsadzili mnie do "mojego pokoju " , usiadłam w koncie pokoju i zaczełam się bujać . Jak się wreszcie uspokojiłam to wziełam gitarę i zaczełam grać .

3 komentarze:

  1. Jeju świetny *,* zapraszam do mnie http://simply-life-agata-opowiadanie-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3
      PS. od dawna czytam twego bloga , jest zajebisty !!!!!!!!

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję :C <3

      Usuń